Blogerki po godzinach – spotkanie w Rybniku 08.12.19
Gabriela Młyńska23 grudnia 2019
Co robi blogerka przed świątecznym maratonem? Może myje okna, trzepie dywany, pastuje podłogi? Może później, ale najpierw spędza czas wśród swoich, wymieniając się beauty trickami, spostrzeżeniami o kosmetycznych bublach, przepisami na pierniczki.
Przyjaźnie ponad blogowaniem
Nie raz mówiłam Wam, że blogowanie zbliża. I bardzo się ucieszyłam, że dostałam zaproszenie na spotkanie zorganizowane przez Sylwię z bloga Matczysko. Wśród uczestniczek znalazły się:
W Cafe Bosco spędziliśmy czas bardzo miło. Polecam Wam naleśniki z twarożkiem i musem truskawkowym!
Gdy już miałyśmy pełne brzuszki (wiadomo, głodna blogerka to francowata blogerka), przystąpiłyśmy do tworzenia własnych peelingów i kul do kąpieli. Sylwia wraz z firmą Ecoflores wyposażyła nas w potrzebne rzeczy a my dałyśmy upust naszej fantazji…
Dziewczyny są mi bliskie. Niektóre z nich znam już kilka lat i łączy nas szczególna więź. Niektóre znam krócej, ale mamy bardzo fajną nić porozumienia 🙂 Więc postanowiłam podarować im drobiazg – świąteczne bransoletki. Ich uśmiechy to miód na moje serce!
Sylwia dość poważnie porozmawiała z Mikołajem, bo zostawił dla nas sporo upominków.
To był trzeci ZLS ale mój pierwszy. Trochę z duszą na ramieniu jechałam te 400 kilometrów, bo wiecie: z okolic Lublina nie jestem (ale jako straszydełko całkiem nieźle się sprawdzam), z całej spotykającej się ekipy znałam na żywo tylko Kasię (o, dzięki Ci kobieto, żeś klapnęła przy mnie! Dodałaś mi pewności siebie) ale o 12:00 w Bramie zaczął się nasz zlot!
Spotkania blogerek sprzyjają tworzeniu nowych więzi i zacieśnianiu już istniejących. Dlatego bardzo ucieszył mnie fakt, że zostałam zaproszona na łódzkie spotkanie organizowane przez Wiktorię.
Jak spędziłyście Dzień Dziecka? Obudziłam się z małą migreną (hmm, czemu na większość spotkań blogerskich zabieram ze sobą tego pasażera na gapę?!), dałam buziaka mojemu dużemu Dzieciakowi (mężu, pamiętaj, najgorsze jest podobno pierwsze 40 lat dzieciństwa!) i mojej H, zataskałam pustą walizkę do auta i ustawiłam nawigację. „Może jednak się nie zgubię!” – z tą myślą pomknęłam na spotkanie z fantastycznymi Kobietami!