Darsonvalizacja: zabieg z użyciem prądów wysokiej częstotliwości, które są wykorzystywane w celu poprawy ukrwienia skóry, odżywienia tkanki, dezynfekcji. Brzmi groźnie? Może trochę, ale warto przyjrzeć się darsonvalowi.
Francuski lekarz, fizjolog i fizyk, Jacques – Arsen d’Arsonval wprowadził do leczenia prąd. I od jego nazwiska wzięła się nazwa tego tajemniczego urządzenia. Tyle zarys historyczny, zainteresowane Czytelniczki odsyłam do Google 😉
#Darsonval jest urządzeniem składającym się z głowicy oraz z pelot. Głowica, sporych rozmiarów, dobrze i pewnie leży w dłoni. Zaopatrzona jest w pokrętło, które służy do ustawiania mocy urządzenia. Mój darsonval zaopatrzony jest w 4 peloty:
- grzybek: stosuje się ją podczas zabiegu na dużych obszarach skóry
- punktowa: jak sama nazwa wskazuje – używana punktowo, bezpośrednio na zmiany, pomocna przy trudno dostępnych miejscach
- łezka: może być używana na dużych obszarach skóry, ale też na szyi, na lini żuchwy
- grzebień: ma zastosowanie w pielęgnacji skóry głowy i włosów.
Wypełnione są gazem szlachetnym i podczas kontaktu ze skórą następuje wyładowanie.
Wygląda świetnie, prawda?
Podczas zabiegu darsonvalizacji wytwarzany jest ozon, który działa bakteriobójczo i odkażająco. Doskonale sprawdza się przy problemach z trądzikiem i łojotokiem. Ale nie tylko. Prądy mają zastosowanie także w walce z:
- przebarwieniami
- zmarszczkami
- rozszerzonymi porami
- ropnymi krostami
- cystami
- zapaleniem mieszków włosowych
- rozstępami
- bliznami
- trudno gojącymi się ranami
- łupieżem
- przetłuszczającymi się włosami
- wypadającymi włosami
- spadkiem jędrności skóry
- migrenami
- bólami mięśni i stawów
Ale jak każdy zabieg i ten ma swoje przeciwwskazania:
- metalowe implanty i aparat ortodontyczny
- cera naczynkowa
- świeża wysypka w miejscu wykonywania zabiegu
- padaczka
- gorączka
- przerwana ciągłość skóry
- wysokie nadciśnienie
- rozrusznik serca
- ciąża
Zabieg jest bardzo prosty w wykonaniu. Podstawą jest demakijaż, możemy zrobić peeling. I musimy dokładnie osuszyć skórę! W żadnym wypadku nie wykonujemy darsonvalizacji na mokrej lub wilgotnej skórze. Kontakt peloty z mokrą skórą może skutkować jej pęknięciem i zniszczeniem. I naszym strachem przed dalszym używaniem 😉 Wybieramy odpowiednią pelotę, podłączamy urządzenie, ustawiamy poziom natężenia prądów i zaczynamy zabawę 😉 Możemy czuć mrowienie i lekkie szczypanie. Ważne aby czuć się komfortowo, zawsze możemy zwiększyć lub zmniejszyć natężenie. Zabieg powinien trwać około 10 minut. Na zakończenie nakładamy nasz ulubiony krem i gotowe. Warto wspomnieć, że należy wyjąć także kolczyki z uszu (tak, możliwe jest, że pojawi się iskra). Darsonval jest także bardzo pomocny przy pozbywaniu się niechcianych niespodzianek, które lubią sobie wyskoczyć w najmniej niespodziewanym momencie. Sięgamy wtedy po pelotę punktową, przykładamy ją do delikwenta na około 10 sekund. Powtarzamy zabieg rano i wieczorem przez 2 dni. Tyle czasu potrzebowała moja skóra do rozprawienia się z bolącą krostą.
Od 3 tygodni używam darsonvala 2 razy w tygodniu do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu oraz codziennie do pielęgnacji włosów. Efekty widać bardzo szybko: skóra jest ładnie, zdrowo zaróżowiona, mniej zmęczona, mam wrażenie, że jej napięcie także się poprawia. Walka z niewielkim przebarwieniem na policzku trwa nadal. Lepiej wchłaniają się kremy i maski. Natomiast włosy znacznie mniej się przetłuszczają. Są bardziej lśniące i wyraźnie zwiększyła się ich objętość (nie są przyklapnięte). Jestem bardzo zadowolona z efektów i myślę, że z czasem będą one lepsze.
A jaka jest Wasza opinia na temat darsonvala? Znacie? Korzystacie? Lubicie? Przeraża Was?;) Pomógł Wam z jakimś kosmetycznym problemem?
Urządzenie można kupić w wielu sklepach internetowych a także na Allegro. Koszt waha się od 100 do 220 PLN. W gabinetach kosmetycznych koszt zabiegu to około 30-50 zł za 10-15 minut.