Stare, ludowe porzekadło – „w marcu jak w garncu” się sprawdza… Raz za oknem widzę piękne, wiosenne słońce, chcę ubrać lekki płaszczyk, by za moment niestety zamienić go na puchówkę… Moja skóra też nie bardzo wie, jak ma się zachowywać, jest trochę jak rozkapryszona pannica. Ale Novaclear Atopis ją trochę ujarzmił 😉
Novaclear Atopis – dla kogo to jest?
Kosmetyki Novaclear Atopis przeznaczone są dla osób borykających się z łuszczycą, atopowym zapaleniem skóry, problemami łojotokowymi, ale i dla wrażliwców. Ja należę do wrażliwców (przynajmniej okresowo). Do testów otrzymałam krem do rąk z organicznym olejem konopnym intensive cream – krem natłuszczający do twarzy i ciała. I bawełniane rękawiczki!
Oba preparaty mają bardzo jasną (wręcz sterylną) szatę graficzną. Białe opakowania, niebieskie napisy i zamknięcia. Całość prezentuje się schludnie. Na kremie do rąk widnieje listek konopii, która jest tu kluczowym składnikiem.
Konopie w kremie?
Organiczny olej konopny, to całkiem interesujący gagatek. Ten wykorzystywany w kosmetyce pozbawiony jest właściwości narkotycznych. Możecie go stosować jeśli Wasza skóra jest sucha i wrażliwa (wtedy ją nawilży i uzupełni braki lipidowe) ale także gdy jest tłusta (wyreguluje pracę gruczołów łojowych i ogarnie wydzielanie sebum). W oleju znajdziemy wiele dobrego:
niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (omega-3 i omega-6, które utrzymują optymalny stopie nawodnienia skóry, łagodzą podrażnienia)
witaminy A i E (czyli bardzo silne antyoksydanty)
fitosterole (działają wzmacniająco na barierę naskórka, hamują proces utraty wody przez płytsze warstwy skóry)
Ekstrakt z korzenia lukrecji to kolejny czynny składnik, rzekłabym, wielozadaniowy:
wykazuje działanie antyalergiczne, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne
zmniejsza uczucie świądu i zaczerwienienia skóry
wzmacnia kruche naczynka
koi
W składzie obu preparatów Atopis znajdziecie jeszcze alantoinę (nawilża, regeneruje i chroni naskórek), pantenol (wygładza skórę, przyspiesza procesy naprawy naskórka, nawilża).
Relacja ze skórą
Krem jest biały (odkryłam Amerykę, ha!) i ma bardzo, ale to bardzo bogatą konsystencję. Z początku obawiałam się, że wchłanianie zajmie mu wieki, ale nie było tak źle. Bardzo fajnie współgrał z bawełnianymi rękawiczkami – kwadrans relaksu i skóra dłoni była jak nowa! Duży plus za brak zapachu a jeszcze większy za filtr SPF 20 – tak, skóra naszych dłoni jest delikatna i tak, niestety szybko się starzeje…
Intensive Cream niestety nie przypadł mi do gustu. Krem jest także biały i bezzapachowy, konsystencja niby fajna, ale… wchłania się długo. Za długo. Skóra jest lepka. Gdy zastosuję go na noc, rano mam wrażenie, że połowa wsiąkła w piżamę a skóra jest w średnim stanie. Na twarz nie chciałam go nakładać, bo miałam spore obawy, że mnie „zapcha”.
Było to moje pierwsze spotkanie z Novaclear Atopis. I choć nie polubiłam się z intensywnym kremem do ciała i twarzy, to chętnie sięgnęłabym po inne preparaty, np; piankę do mycia ciała (i twarzy) albo po szampon do włosów. Zerknijcie sobie tutaj aby sprawdzić, co Atopis ma jeszcze w swojej ofercie.
Moja przygoda z firmą Bernard Cassiere trwa od pewnego czasu. Dopiero dziś mogę Wam przedstawić mojego ulubieńca z ich oferty. To krem-maska na noc przeznaczona dla skóry wrażliwej.
Rzadko robię recenzje zbiorcze, w zasadzie to moja pierwsza. Ale przecież można odejść od reguły, prawda?Chciałam Wam pokazać moje ulubione kosmetyki polskiej marki BasicLab. Zapraszam!
Yasumi to nie tylko wyjątkowe miejsca na kosmetycznej mapie Polski dla rozpieszczania ciała i zmysłów. To także kompleksowa pielęgnacja w domowym zaciszu. Bo nie zapominajmy – „yasumi” znaczy relaks i takie właśnie powinny być nasze wieczory: relaksujące 🙂
Z marką Tołpa łączą mnie bardzo mieszane uczucia. Nigdy nie było miłości od pierwszego użycia. Raczej jakieś takie drobne zachwyty żelami pod prysznic. I mega zawód jeśli chodzi o płyny micelarne i toniki… Teraz znów zaczynamy „podchody” z dwoma produktami serii Hydravit i jednym Strefa t.