Sobota. 11.08.2018 rok, pogoda bardzo niewakacyjna, bowiem za oknem deszcz i zimno. Dodatkowo budzi mnie ból głowy… Choć walizka spakowana i #hotel zarezerwowany (o tym gdzie się zatrzymalismy przeczytacie w innym wpisie), zastanawiałam się czy wygram z migreną. Prawie się poddałam, prawie zrezygnowałam ze spotkania z tak fantastycznymi kobietami. Prawie! Ale mój mąż dzielnie czekał ze mną na doraźnej pomocy medycznej, dwa zastrzyki, zostałam przywrócona do żywych i pognaliśmy (choć sporo spóźnieni) do Łodzi, która przywitała nas pięknym słońcem.
#Spotkanie zorganizowała
Wiktoria a uczestniczyły w nim:
- Magda http://magicwordcherry.blogspot.com
- Gosia https://www.domatores.pl
- Magda http://maddzik.blogspot.com
- Dominika http://www.kosmetyczneszalenstwo.pl
- Kasia http://www.testujemykosmetyczki.pl
- Kornelia http://www.zakatekrudej.pl
- Marta http://martamajszyk.pl
- ja 😉
Zlot fanek kosmetyków i pielęgnacji odbył się w bardzo sympatycznej knajpce o wdzięcznej nazwie La Vende Bostro (będziecie kiedyś w Łodzi to koniecznie za
jrzyjcie klik). Odwiedziły nas 3 firmy: #Ikor, której przedstawicielki zaprezentowały produkty firmy i opowiedziały o nich a także zostawiły dla każdej z nas upominek w postaci szminki zmieniającej kolor (takie cudo pamiętam z kosmetyczki mojej szalonej cioci, to były bardzo późne lata 80-te), następnie przedstawicielka #Basiclab opowiedziała o marce a także zapowiedziała trochę nowości i sprezentowała każdej z nas wybrany wcześniej zestaw kosmetyków. Bardzo się z niego cieszę, ponieważ dużo dobrego czytałam o szamponach i w końcu mam szansę sama się przekonać o ich właściwościach. Ostatnim gościem był przedstawiciel rodzimej firmy #MiaCalnea, która produkuje genialne (tak, już zdążyłam przetestować i wydać wyrok – miłość od pierwszego pedicure!;)) tarki do stóp. A później nadszedł czas na miłe pogawędki na tematy przyziemne i mniej przyziemne 🙂
Bardzo miłym akcentem było przygotowanie paczki dla innej blogerki. W swojej znalazłam ulubiony peeling do ciała, serum z witaminą C od #Ava oraz maski do twa
rzy – Kasiu, bardzo Ci dziękuję za radochę!
W trakcie pogawędek Wiktoria zaczęła rozdzielać upominki od sponsorów. Po tym jak moja torebka pękała w szwach, a dodatkowe torebeczki piętrzyły się naokoło, zmuszona byłam zadzwonić po męża. Sama bym tego nie ogarnęła!






Wiktoria – jesteś niesamowita! Dziękuję za zaproszenie, za zorganizowanie tak fantastycznej imprezy oraz za pokłady cierpliwości! Teraz już Łódź nie będzie mi się kojarzyła tylko z koncertami (choć akustyka w Atlas Arenie jest naprawdę dobra) 😉
A teraz możecie zobaczyć co zajmowało cały bagażnik auta!
Olivia
Plum Nami24 i Hefy
Kosmetyki
AA Biolonica i Jadwiga
No to czas na testy! O czym chciałybyście przeczytać?